Przejdź do głównej zawartości

"Oddechy" - seria, którą zapamiętam na długo



Tytuł serii: Oddechy
Autor: Rebecca Donovan
Wydawnictwo: Feeria Young

Jaki jest Twój powód by żyć? Każdy człowiek ma coś, co motywuje nas do życia. Dla jednego będzie to edukacja i wspinanie się na jej kolejne etapy. Drugi dąży do sukcesu i sławy. A dla kogoś innego, ważna jest miłość i założenie szczęśliwej rodziny. Emma Thomas pragnie tylko jednego. Chce wyprowadzić się od wujka i ciotki. Odlicza dni do dnia, gdy spakuje swoje rzeczy i wyjedzie na studia. Dlaczego chce wyjechać?

"Powód by oddychać" - pierwsza część



"Moim sposobem na życie było trzymanie nerwów na wodzy, dławienie w sobie emocji i ich wypieranie."


Po śmierci ojca i chorobie matki Emma musiała zamieszkać z wujkiem i ciotką. W dniu, gdy przekroczyła próg ich domu, zaczęła się jej prywatna tragedia. Z zewnątrz to normalna i przykładna rodzina. Ale to co dzieje się za zamkniętymi drzwiami domu na pewno nie jest normalne. Emma od zawsze trzymała się z boku. Miała tylko jedną przyjaciółkę Sarę i nie chciała się z nikim zadawać. Zawsze nosiła długie rękawy,aby zakryć siniaki i wtapiała się w tłum. Odliczała dni do końca pobytu w "idealnym" domu. Myślała, że nic nie zburzy muru, który zbudowała wokół siebie. Nagle w jej życiu pojawia się Evan. Chłopak mimo dogryzek Emmy nie zamierza odpuścić. Pragnie zbliżyć się do dziewczyny i poznać bliżej. W końcu Emma zaczyna się z nim przyjaźnić. Jednak, oboje wiedzą, że ich znajomość to o wiele więcej niż przyjaźń. Czy Emma otworzy się przed Evanem? Czy dziewczyna zacznie oddychać pełną parą? Co wydarzy się pod dachem idealnego domu?

" Wolę zachować niesamowite wspomnienia z tych kilku dni spędzonych razem, niż nie mieć ich w ogóle. Mimo świadomości, że ten czas już się nie powtórzy"

"W rozrachunku między miłością a stratą to miłość popychała mnie do walki o to, by... oddychać."

Gdy przeczytałam opis tej książki, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Jak już nie raz pisałam, uwielbiam książki z przesłaniem. Tutaj, głównym tematem jest przemoc. To co dzieje się w domu Emmy, zostaje w domu Emmy. Dziewczyna jest zamknięta w sobie i nie chce nikomu wyjawić swoich sekretów. Nikomu nie ufa. Uważa, że nie może być gorzej. Ale, jak się okazuje... Może być gorzej. Ważnym elementem tej historii jest przyjaźń. Sara - przyjaciółka Emmy- robi wiele, aby dziewczyna była szczęśliwa. Wie, że w domu przyjaciółka odbywa się jej osobista tragedia, ale nie jest nachalna. Chce, aby Emma sama się przed nią otworzyła. Chociaż, momenatmi byłam wściekła na Sarę, że kolejny raz posłuchała Emmy i nie zaaregowała, Miłość, to ona wprowadziła rewolucję w życie Emmy. Dzięki Evanowi dziewczyna odkryła nowe aspekty życia. Zaczęła przeciwstawiać się zasadom panującym w domu i niestety później cierpiała. Zakończenie tej części "wbiło w fotel" i nie było innej opcji, jak przeczytać kolejną.


"Każdy mój oddech zawdzięczam tobie.Nawet gdy nie było cie przy mnie,by mnie ocalić,byłeś moim powodem,by oddychać.I za to zawszę będę cię kochać.Zawsze"...

UWAGA! JEŚLI NIE CZYTAŁEŚ KOLEJNYCH CZĘŚCI SERII, NIE CZYTAJ DALEJ. MOŻLIWE SPOILERY


"Oddychając z trudem" - druga część



"Tak trudno oddychać,gdy upiorna przeszłość wciąż daje o sobie znać,a teraźniejszość nie daje taryfy ulgowej..."

Emma nie pamięta nic z nocy, gdy ledwo uszła z życiem. Ciotka nie może już jej zagrozić, ale dziewczynę nękają koszmary. Boi się żyć. Wszędzie widzi ludzi wpatrzonych w nią. Sara i Evan starają się, aby Emma znowu zaczęła żyć. Ale to nie jest takie proste na jakie wygląda. Po tym tragicznym wydarzeniu, Emma zaczęła kontaktować się z matką. Dziewczyna czuje, że powinna dać kobiecie szansę i postanawia zamieszkać z nią. To decyzja podjęta pod wpływem chwili, ale czy słuszna? Jak wspólne życie wpłynie na Emmę i jej relacje z najbliższymi? Czy jej życie będzie już spokojne? 

"Czasami ludzie ranią innych mocniej, niż ci są w stanie znieść.(...)I bywa też,że nie potrafią prosić o pomoc.Są tak omotani własnym bólem,że zadają ciosy wszystkim wokół."

Tą część czytało mi się najgorzej. Wiele razy wściekałam się na decyzje głównej bohaterki. Jednocześnie byłam zaciekawiona dalszą historią Emmy. Jej relacje z matką wzbudzały we mnie wiele uczuć. Niestety negatywnych. Zakończenie doprowadziło mnie do granic wytrzymałości. W jednej chwili znienawidziłam główną bohaterkę, ale jednocześnie wiedziałam, że muszę czytać dalej. Ta książka pokazuje kolejny temat tabu - alkoholizm. Autorka potrafi ukazać trudny temat w dosadny sposób. Równocześnie nie robi tego za przesadnie, dozuje informacje. 


"Wiedziałam, jak bardzo mnie kochał. Wiedziałam też, że na to nie zasługuję. Wiedziałam jednak, że kochał tylko mnie i tylko mnie będzie kochać w przyszłości."


"To wściekłość i ból nas połączyły. One stanowią naszą więź. To nie jest miłość."

"Biorąc oddech" - cześć trzecia


"Nie mogłam dalej cię ranić. Jedynym sposobem, by cię uratować, było odejść od ciebie"

Emma dwa lata temu uciekła z Weslyn. Zostawiła Evana, bez słowa. Teraz studiuje i mieszka z nowymi koleżankami. Na jednej z imprez odkrywa, że alkohol i ekstremalne doznania pozwalają jej żyć bez bólu. To całkiem inna dziewczyna. Kolejny raz, myślała, że gorzej być nie może, dostaje wiadomość, przez którą musi się zmierzyć z kolejną tragedią. Jak zaaeraguje zraniony Evan podczas spotkania z Emmą? Czy Emma znowu zacznie żyć? A może, nadal będzie tkwiła w chaosie, daleko od przyjaciół? Czy Emma i Evan znowu będą razem i wreszcie zaufają sobie?

"Dopóki ten sekret będzie między nami, nie uda mi się całkowicie jej przebaczyć. Wiedziałem też, że bez Emmy będę miał za mało powietrza, żeby żyć."

To jest ta część serii, która wywołała u mnie łzy. Płakałam kilka razy. Wściekałam się. Współczułam. Tak, to była kumulacja uczuć. "Biorąc oddech" przeczytałam w kilka godzin, zarywając noc. Po prostu nie mogłam jej odłożyć. Koniecznie musiałam dowiedzieć się, jak potoczą się losy Emmy. I to czy w końcu będzie szczęśliwa. Z uśmiechem na twarzy, przyjęłam fragmenty pisane okiem Evana. Wspaniale było poznać też jego uczucia i spojrzenie na tę historię. Pierwszy raz nie wściekałam się na zakończenie. Chciałam kolejnej części, ale jednocześnie wiedziałam, że to zakończenie było idealne. W tej części autorka ukazała załamanie, depresję. Kolejny temat tabu. I znowu, przedstawiony we wspaniały sposób. To była najlepsza książka z tej serii i wyjaśniająca wiele niedopowiedzeń z poprzednich. 

"Złość mi przejdzie. Jednak nigdy nie pogodzę się z tym, że miałbym znów cię stracić. Jeśli będziemy szczerzy, jeśli dopuścisz mnie od siebie, przetrwamy wszystko. Możesz mi obiecać, że nie będzie więcej sekretów? Że bez względu na to, jak bardzo by to miało boleć, powiesz mi o wszystkim?"

Seria "Oddechy" jest serią książek dla młodzieży. Ja mam zdecydowanie więcej lat niż naście. Mimo tego, wszystkie pozycje bardzo mi się podobały. A styl pisania autorki przypadł mi do gustu. Każda z części była inna i poruszała inny temat tabu. Wszystkie trzy części składały się w całość i dopełniały się nawzajem. Ta seria ukazuje wiele smutnych aspektów życia, ale jednocześnie daje wiele rad, jak pokonać ciężki momenty istnienia. Czytelnik dostrzeże w niej też to, jak nie powinien się zachowywać To, jak niektóre decyzje wpływają na nasze życie. A może, właśnie dzięki książce, sam postanowi zakończyć swoje życiowe tragedie. Według mnie, ta seria nie jest skierowana jedynie do młodzieży. Dorośli też odnajdą w niej coś dla siebie. Ja odnalazłam wiele i moje patrzenie na życie już nigdy nie będzie takie samo. Zaczęłam dostrzegać to, czego wcześniej nie zauważałam. Polecam te pozycje każdemu. Przeczytaj całą serię, nie poddawaj się w połowie. Wiele wyjaśnień jest dopiero w ostatnim tomie.


Komentarze

  1. Ale śliczne zdjęcia! Nad serią zastanawiam się od dawna i teraz wiem, że koniecznie muszę po nie sięgnąć :D
    https://podroozdokrainyksiazek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że podobają Ci się zdjęcia. Mam nadzieję, że ta seria przypadanie Ci do gustu 😊

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

#Instaserial o ślubie - nie uwierzysz, że to działo się naprawdę

Tytuł: "#Instaserial o ślubie" Autor: Nicole Sochacki - Wójcicka Wydawnictwo: Roger Publishing Rok wydania: 2017 Liczba stron: 253 Ta książka tak naprawdę nie opowiada tylko o ślubie. Samego ślubu jest w niej niewiele. Nicole opisuje w niej swoje przygody, które przeżywała przed poznaniem Kuby. Pokazuje co by było gdyby. Wraca wspomnieniami do czasów odległych i jednocześnie przedstawia przygotowania do ślubu. Gdy wszystko już zaplanowane, wydawałoby się, że nic nie może zepsuć tego wyjątkowego dnia. A jednak, uparta teściowa postawi na swoim, przyszły mąż powie kilka słów za dużo i Nicole zaczyna wątpić, czy ten ślub ma sens. Czy ślub dojdzie do skutku? A może przerażona zachowaniem Kuby Nicole ucieknie z przed ołtarza?  Znacie Mamęginekolog? Tak, to wspaniała ginekolog, która walczy o prawa kobiet w ciąży, pisze rewelacyjne posty medyczne i właśnie wydała drugą książkę. I to nie byle jaką." #Instaserial o ślubie" to kolejna pozyc

5 najciekawszych lektur szkolnych

Szkołę ukończyłam już kilka lat temu. Przez te dwanaście lat edukacji wiele lektur przewinęło się przez moje ręce. Ale czy wszystkie z nich przeczytałam? Czy któreś z nich zostały w mojej pamięci? Każdy wie, że szkolne lektury powinny uczyć. Niestety, większość z nich jest strasznie nudna i każdy uczeń marzy tylko, aby o nich zapomnieć. Postanowiłam wykorzystać fakt, że te czasy już za mną i stworzyć serię postów na temat szkolnych lektur. Zobaczymy czy przypadnie Wam do gustu, mam nadzieję, że tak. Dziś opowiem Wam o 5 lekturach, które czytałam z przyjemnością.  1. "Dżuma" - Albert Camus To książka, którą czytałam z ogromnym zaciekawieniem. Opisy chorujących, jak i tamtejszej opieki lekarskiej były bardzo interesujące. Pozycja ta niesie wiele wartościowych przesłań i napisana jest prostym językiem. Lekturę tę omawiałam w liceum i uważam, że to był idealny czas. Młody dorosły w pełni zrozumie tę pozycję i dostrzeże wszelkie metafory w niej zawarte. Ja do tej pory miło

"Karmelovy popcorn" - Katarzyna Wagasewicz PRZEDPREMIEROWO

Tytuł: "Karmelovy popcorn" Autor: Katarzyna Wagasewicz Wydawnictwo: Novae Res Liczba stron: 230 Sofia jest młodą, ambitną pracownicą agencji reklamowej. Z każdym kolejnym dniem Sofię coraz bardziej  pochłania korporacja.Sofia wikła się w romans z jednym z współpracowników Kobieta zaczyna wplątywać się sieć korporacyjnych intryg i nie zauważa, że traci to co w jej życiu najcenniejsze. Czy cena awansu i namiętnej miłości jest tego warta? "Karmelovy popcorn" to pozycja, która zaintrygowała mnie swoim opisem i zabrałam się za nią, gdy tylko pojawiła się u mnie. Wciągnęła mnie od pierwszej strony, a jej przeczytanie zajęło mi kilka godzin. Historia Sofii ukazuje rzeczywistość jaka panuje w korporacjach. Niestety, ale jest to przykra rzeczywistość. Wiedzieliście, że istnieje stanowisko asystentki asystentki? Ja też nie, a Sofia właśnie taką rolę pełni w agencji reklamowej. Dziewczyna nie ma łatwego startu. W pracy niedoceniania, a rząd Polski oskarża ją o fałsz