Przejdź do głównej zawartości

Podsumowanie września


Wrzesień był moim ostatnim miesiącem wakacji. Jednak odpoczynku zbyt wiele nie zaznałam. To był miesiąc pracowity i wyjątkowo trudny. Już na samym początku września dopadł mnie zastój czytelniczy. Książkę, którą normalnie czytałabym maksymalnie dwa dni, czytałam prawie tydzień.W międzyczasie wylądowałam na króciutkim urlopie w Lublinie. Spędziłam tam wspaniałe trzy dni i wróciłam naładowana pozytywnymi emocjami. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że czytanie będzie mi szło opornie przez cały miesiąc. Niestety pisanie recenzji też nie było moim konikiem. Gdy tylko próbowałam coś napisać, od razu wszystkie słowa ulatywały mi z głowy. Nie potrafiłam sklecić żadnych zdań. Czekałam, miałam nadzieję, że to minie. Mijały dni i zamiast lepiej, było coraz gorzej. Gdzieś tam po drodze zaczęły się pojawiać też prywatne problemy. Czytanie i blog schodziły na drugi plan. A nawet jeśli zdarzyło mi się coś przeczytać, to recenzji nie napisałam do dziś. Czy to nadrobię? Nie wiem. Mój kiepski nastrój trwa nadal. We wrześniu napisałam też mnóstwo maili do wydawnictw z propozycją współpracy i niestety, ale nie żadne z nich nie było zainteresowane moją osobą. Może wybrałam zły moment, a może nie jestem dobrym kandydatem na recenzenta. Ale, ja tu miałam podsumowywać przeczytane książki, a nie życie. A więc, w ubiegłym miesiącu przeczytałam 5 książek. Uważam, że jak na tak trudny czas to ten wynik jest świetny. Poniżej pozycje, które są już za mną.

1. "Kiedy Cię poznałam" - Cecelia Ahern 
Książkę otrzymałam w ramach Book Tour. Gdybym nie wzięła udziału w tej zabawie, to na pewno nigdy bym jej nie przeczytała. A wtedy nie straciłabym sześciu dni na jej czytaniu. Jej lektura była dla mnie męką. Czytałam na siłę, aby tylko jak najszybciej skończyć i zapomnieć. Nic mi się w tej książce nie spodobało. Fabuła była nudna i ciągnęła się niemiłosiernie. Bohaterowie zachowywali się jak dzieci mimo dojrzałego wieku. Styl pisania denerwował mnie na każdym kroku. Przeczytałam i napisałam recenzję, którą znajdziecie tutaj. Zdecydowanie nie polecam.
Ocena: 1/5

2. "Prokurator" - Paulina Świst
Czytania tej pozycji nie planowałam. Udało mi się kupić ją w bardzo promocyjnej cenie podczas wyjazdu do Lublina. Wiele o tej książce słyszałam i nie oczekiwałam zbyt wiele. Nie była to literatura wysokich lotów, ale czytało mi się ją bardzo szybko i przyjemnie. Polubiłam bohaterów, fabułę i styl autorki. Czytałam ją w każdej wolnej chwili, tak mnie wciągnęła.Dziś z oczekiwaniem czekam na kolejną część, bo jestem bardzo zaciekawiona dalszymi losami bohaterów. Jeśli szukasz lekkiej książki z wątkami kryminalnymi i dość sporą dawką erotyzmu, to przeczytaj tę pozycję.
Ocena: 3.5/5

3. "Blisko Ciebie" - Kasie West
O tej pozycji słyszałam wiele pozytywnych recenzji. Sięgając po nią miałam z tyłu głowy myśl, że to młodzieżówka i może mi się nie spodobać. Przecież nie mam już naście lat. Ale, ta książka wciągnęła mnie od pierwszych stron. Bardzo przyjemnie mi się ją czytało. Ta książka przełamała moją niechęć do czytania i dała nutkę odprężenia. Pochłonęłam ją w dwa dni i gdy skończyłam chciałam czytać dalej i dalej. Była to typowa młodzieżówka, ale jednocześnie zawierała jedno ważne przesłanie. Myślę, że warto po nią sięgnąć.
Ocena: 4/5

4. "Fatalna lista" - Siobhan Vivian
Kolejna młodzieżówka, która pojawiła się na mojej przeczytanej liście we wrześniu. Bardzo spodobał mi się pomysł na książkę i jej opis. Nie czytałam recenzji, uznałam, że na pewno będzie super. Jednak, przez pierwsze kilka rozdziałów nie mogłam wkręcić się w tę historię. Czytałam dalej i książka zaczęła mi się podobać. Tyle ważnych przesłań można było w niej znaleźć. Może mój wiek i doświadczenie życiowe troszeczkę przeszkadzały mi w lekturze. Ale jeśli  Ty masz naście lat to sięgnij po tę pozycję.
Ocena: 3.5/5

5. "Przyjaciółki" - Agata Przybyłek i Natalia Sońska
Książka, którą pokochałam i znienawidziłam jednocześnie. Historia dwóch przyjaciółek, których życie zaczyna się sypać. Dość częsty temat poruszany przez autorów. Jednak w tej konkretnej książce autorkom udało się przekazać o wiele więcej niż tylko fabułę. Pozycja ta poruszyła moje serducho, razem z bohaterami przeżywałam kolejne wydarzenia w ich życiu. Gdy podejmowały złe decyzje byłam wściekła. Liczyłam na to, że ich historie zakończą się inaczej. Czuję ogromny niedosyt, bo chciałabym poznać ich dalsze losy.
Ocena: 4/5

Październik to czas, gdy zaczęłam ostatni rok studiów. Powrót na zajęcia na pewno wpłynie na moje możliwości czytelnicze, ale najważniejsze jest aby czytać. A ilość przeczytanych pozycji jest nie ważna. Aktualnie czytam "Wotum nieufności" Remigiusza Mroza i jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością tego autora. Na obecną chwilę jestem zachwycona tą historią młodych polskich polityków. Jestem pewna, że po przeczytaniu będę z niecierpliwością oczekiwać kolejnej części.

Na koniec mam do Was pytanko. Odpowiedzcie mi w komentarzach  i nie zapomnijcie napisać adresów Waszych blogów. Z chęcią zajrzę i poczytam Wasze posty.

Ile książek Wam udało się przeczytać w ubiegłym miesiącu?





Komentarze

  1. Mam nadzieję, że kolejny miesiąc będzie dla Ciebie lepszy, prywatnie i czytelniczo!
    U mnie 12 książek, z czego jestem dość zadowolona, ale w październiku muszę przyspieszyć!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie we wrześniu było lepiej niż się spodziewałam ! - 8 książek.Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej to zapraszam do mnie na bloga ;) Pozdrawiam cieplutko ! <3 i Zyczę wszystkiego dobrego ! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. We wrześniu przeczytałam tylko/aż 4 książki 🙈

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie ☺️
    oliviaczyta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie 10 książek. Ale teraz wracam na studia, więc mój czas również będzie ograniczony ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Moje podsumowanie września wyglądałoby o wiele gorzej więc nie masz się co przejmować :) A "Blisko Ciebie" czytałam bardzo mi się podobała :3 I dlatego wzbogaciłam swoją biblioteczkę o dwie książki Kasie West :)

    Pozdrawiam,
    books-hoolic.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie we wrześniu był mega zastój, ale teraz nadrabiam. Świetne zdjęcie i widzę całkiem ciekawe pozycje. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja przeczytałam 7 książek. Też czytałabym więcej, ale urlop się skończył, a wrzesień to najbardziej intensywny czas w mojej pracy. Jednak nie ilość się liczy, a sama chęć czytania. Ja nie znam takiego uczucia jak niemoc czytelnicza, jeszcze mnie to nie złapało... może kiedyś i mnie dopadnie, choć mam nadzieję, że nie :P
    pozdrawiam
    zaczytanamona.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

"Chmury z keczupu" - Annabel Pitcher

Tytuł: "Chmury z keczupu" Tytuł w oryginale: "Ketchup Clouds" Autor: Annabel Pitcher Wydawnictwo: Papierowy Księżyc Liczba stron: 344 Data wydania: 18 lipca 2018 Zoe z pozoru jest zwykłą nastolatką i wiedzie typowe życie. Jednak tak naprawdę dziewczyna skrywa mroczny i przerażający sekret. Niestety nie ma żadnej osoby, której mogłaby go zdradzić. Rodzice całą swoją uwagę skupiają na jednej z młodszych sióstr Zoe, a najlepsza przyjaciółka Lauren ma na głowie swoje problemy. Znajoma zakonnica naprowadziła dziewczynę na możliwość wysyłania listów do osób skazanych na karę śmierci. Zoe decyduje się wyjawić swój największy sekret właśnie jednemu z nich. Bo tylko morderca może ją zrozumieć. Muszę się przyznać, że gdy pierwszy raz przeczytałam opis tej pozycji nie byłam do końca przekonana. Wkrótce zaczęły pojawiać się pierwsze recenzje i wszystkie były równie pozytywne. Zaczęłam coraz bardziej zastanawiać się nad lekturą tej pozycji i w końcu zdecydowałam, że ...

#Instaserial o ślubie - nie uwierzysz, że to działo się naprawdę

Tytuł: "#Instaserial o ślubie" Autor: Nicole Sochacki - Wójcicka Wydawnictwo: Roger Publishing Rok wydania: 2017 Liczba stron: 253 Ta książka tak naprawdę nie opowiada tylko o ślubie. Samego ślubu jest w niej niewiele. Nicole opisuje w niej swoje przygody, które przeżywała przed poznaniem Kuby. Pokazuje co by było gdyby. Wraca wspomnieniami do czasów odległych i jednocześnie przedstawia przygotowania do ślubu. Gdy wszystko już zaplanowane, wydawałoby się, że nic nie może zepsuć tego wyjątkowego dnia. A jednak, uparta teściowa postawi na swoim, przyszły mąż powie kilka słów za dużo i Nicole zaczyna wątpić, czy ten ślub ma sens. Czy ślub dojdzie do skutku? A może przerażona zachowaniem Kuby Nicole ucieknie z przed ołtarza?  Znacie Mamęginekolog? Tak, to wspaniała ginekolog, która walczy o prawa kobiet w ciąży, pisze rewelacyjne posty medyczne i właśnie wydała drugą książkę. I to nie byle jaką." #Instaserial o ślubie" to kolejna pozyc...

Zaczynamy życie od nowa!

Tytuł: Początek wszystkiego Tytuł w oryginale: The Beginning of Everythting Autor: Robyn Schneider Wydawnictwo: Moondrive Liczba stron: 316 Data premiery: 14 czerwca 2017 Podobno każdy z nas chociaż raz przeżywa tragedię, która zmienia nasze życie. Czy to prawda? Zapewne tak, ale słowo tragedia dla każdego może oznaczać coś innego. Ja żadnego z wydarzeń, które zmieniło moje życie, nie nazwałabym tragedią. Ale, może po prostu, ta tragedia jest jeszcze przede mną. Mam nadzieję, że nie. Główny bohater książki, o której wam dziś opowiem swoją tragedię już przeżył. "Czasem myślę sobie, że na każdego czai się jego osobista tragedia. Że ktoś, kto właśnie kupuje mleko w piżamie albo dłubie w nosie na światłach, może być sekundę od katastrofy. Że każde życie, nieważne, jak zwyczajne, ma tę jedną chwilę, kiedy staje się wyjątkowe - chwilę, po której wydarzy się wszystko, co naprawdę ma znaczenie." Ezra Faulkner był świetnym tenisistą. Marzył o stypen...