Tytuł: "Cinder i Ella"
Autor: Kelly Oram
Wydawnictwo: Publicat S.A.
Liczba stron: 344
Data wydania: 31 stycznia 2018
Świat dookoła mnie pojaśniał. Życie nie wydawało się już tak straszne jak jeszcze pół godziny temu, a przytłaczające poczucie samotności całkowicie zniknęło. Może nie było to światełko w tunelu, ale zdecydowanie czułam, że nie tkwię już sama w ciemnościach.
Rok temu w dniu siedemnastych urodzin Ella uległa tragicznemu wypadkowi, w którym zginęła jej mama. Dziewczyna doznała ciężkich obrażeń i wiele miesięcy spędziła w szpitalu. Teraz ma zamieszkać z dawno niewidzianym ojcem i jego nową rodziną. Drastyczne zmiany w jej życiu, przekładają się na jej psychikę. Ella pragnie pokazać, że pomimo problemów potrafi być samodzielna. Postanawia odnowić kontakt z internetowym przyjacielem, który zerwał się w dniu wypadku. Czy Cinder nadal pamięta Ellę i ich znajomość rozwinie się?
"Cinder i Ella" określana jest mianem współczesnej historii o Kopciuszku. Nawet sam tytuł właśnie do tego nawiązuje. Każdy z nas zna "Kopciuszka". To prosta bajka i tak naprawdę nie porusza trudnych tematów. Ot, taka bajeczka dla dzieci ze szczęśliwym zakończeniem. Możecie się zdziwić, ale ja akurat "Kopciuszka" nie lubiłam. Sięgając po "Cinder i Ellę" opierałam swoje zainteresowanie na opisie, a nie wzmiance o kopciuszku na okładce. A opis był bardzo ciekawy. Wypadek, śmierć matki, ciężkie obrażenia Elli i przeprowadzka do nieznanego ojca. To zwiastowało świetną historię. Nie mogę ukryć, że takie właśnie historie lubię. Gdy bohaterowie nie mają cukierkowego życia i gdy świat nie kręci się wokół nich. Taka właśnie jest Ella, która tracąc matkę na zawsze zyskała ojca i jego rodzinę. W pięknym drogim domu, oprócz przyszłej macochy mieszkają dwie siostry bliźniaczki. Dziewczyny już od pierwszego dnia nie pałają do Elli miłością. A zwłaszcza jedna z nich, Anastasia, która postanawia dokuczać przyszywanej siostrze nawet w szkole. Ella cierpi i zaszywa się swoim pokoju rozmawiając z tajemniczym Cinderem. Chłopak nie mówi jej o sobie wszystkiego, boi się odrzucenia dziewczyny, którą kocha.

I wiecie co, to nie jest historia o Kopciuszku. Historia Elli jest o milion razy lepsza od Kopciuszka.
Problem z bajkami polega na tym, że większość z nich zaczyna się od jakiejś tragedii. Doskonale rozumiem, dlaczego tak się dzieje. W końcu nikt nie chce, aby bohaterką była rozpieszczona, zadowolona z życia księżniczka. Wyzwania i problemy kształtują charakter, dodają postaci głębi, czynią ją wrażliwszą, sympatyczniejszą i pozwalają czytelnikowi się z nią identyfikować. Mierzenie się z trudnościami wzmacnia - to jasne. Nieszczęścia w bajkach są potrzebne i nikt nie ma nic przeciwko nim - chyba że akurat jest się w tej bajce główną bohaterką.
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Publicat S.A.
Jeszcze się do tej książki do końca nie przekonałam, ale zobaczymy. Może nadejdzie dzień, w którym obudzę się z potrzebą sięgnięcia po nią.
OdpowiedzUsuńxoxo
L. (http://slowotok-laury.blogspot.com/)
Jakoś mnie nie ciągnie do tej książki :/ Raczej ją sobie odpuszczę
OdpowiedzUsuńZabookowany świat Pauli