Przejdź do głównej zawartości

"Szkice dla większych całości" - Sobiesław Kolanowski






Tytuł: "Szkice dla większych całości"
Autor: Sobiesław Kolanowski
Wydawnictwo: Poligraf
Liczba stron: 218
Data wydania: 15 stycznia 2018





"A może rodząc się, czujemy fantomowy ból po amputacji drugiego człowieka? Tytułowe "Szkice" to bohaterowie jedenastu opowiadań. Podobni do nas ludzie, którzy, poszukując szeroko rozumianego dopełnienia, balansują na zacierającej się granicy między rzeczywistością a nieograniczonymi przestrzeniami naszych umysłów. Przy ledwie zarysowanym kontekście codzienności zagłębiamy się w ich zmagania z osobliwą nieprzewidywalnością świata."

"Szkice dla większych całości" to zbiór jedenastu opowiadań, które w filozoficzny sposób docierają do czytelnika i skłaniają go do głębszych refleksji. Dosyć rzadko sięgam po tego typu literaturę, jednak tym razem postanowiłam poznać twórczość Sobiesława Kolanowskiego i zagłębić się w tę pozycję. Każde z opowiadań opowiada całkiem inną historię i przedstawia bohaterów w bardzo interesujący sposób. Podzielę się z Wami kilkoma słowami na temat tych, które najbardziej zapadły mi w pamięć.
Pierwsze z opowiadań, czyli "Wielki plan rozproszenia" spodobało mi się najbardziej. Teoretycznie przedstawiona jest w nim zwykła rozmowa w kawiarni dwóch całkowicie nieznajomych sobie mężczyzn, którzy poruszają proste i wydawać by się mogło, że błache tematy. Jednak w ich ustach nie brzmią one byle jak. Każde słowo jest wyważone i przemyślane. Nawet typowa pogawędka o pogodzie w ich ustach wydaje się nad wyraz ciekawa i interesująca. To opowiadanie czytałam z zapartym tchem i co chwilę otwierałam oczy ze zdumienia. Po jego lekturze, mogę szczerze powiedzieć, że inaczej patrzę na świat i na pewno często będę do niego wracać. 
-Ucieczka wydaje się reakcją bliską naszej naturze. W zetknięciu z problemami, gdy tylko wyparuje adrenalina, wielu z nas odczuwa osłabienie. W istocie jest to unik organizmu...
Kolejne opowiadanie "Ksawery, który rozmawiał z aniołem" jest jednocześnie bardzo realistyczne i fantastyczne. Nie da się ukryć, że anioły są postaciami fikcyjnymi, ale w tym opowiadaniu anioł przedstawiony został jako normalna istota, żyjąca razem z tytułowym Ksawerym.  Zachwiana została równowaga pomiędzy aniołem i człowiekiem, gdyż mężczyzna jest w stanie zobaczyć i usłyszeć anielicę. Opowiadanie jest dosyć krótkie, a mimo skłania do pewnych refleksji nad swoim życiem.
Przez moment jeszcze stali nieruchomo, patrząc sobie prosto w oczy. A potem uśmiechnęli się do siebie. Ruszyli w dalszą drogę, znów bardzo blisko. Ona, ostrzegając go przed każdym nadchodzącym zagrożeniem. On, przeklinając po nosem sypiący coraz mocniej śnieg.
"14 dni zwykłych" to opowiadanie, które zostało wyróżnione w ogólnopolskim konkursie literackim PWN 2017. I  z całą pewnością nagrodzone zostało prawidłowo. Jest to wyjątkowa opowieść o dwójce przyjaciół i ich relacjach z kobietami. Cała historia rozgrywa się w przeciągu dwóch tygodni i została przedstawiona w niezwykle interesujący sposób. 
- W jednej kwestii na pewno miałeś rację... Wszystko zależy od naszego punktu widzenia. 
Tytułowe "Szkice dla większych całości" to ostatnie opowiadanie zawarte w książce. To wyjątkowa opowieść, którą ciężko jest streścić, ale łatwo ocenić. Opowiadanie jest pełne emocji i pobudza czytelnika do myślenia i zastanowienia się nad sobą. Do tej części również będę często wracać.  
I co teraz? Usiąść na dachu i szarpiąc struny gitary, wydobyć z niej jakąś smutną melodię? Ale wyprawa na dach... Jaki w niej sens, jeśli spontaniczny pomysł, po chwili zastanowienia przeradza się w ekspedycję porównywalną z zamiarem zdobycia bieguna?
Lektura tych opowiadań nie była łatwa. Aby w pełni zrozumieć ich treść musiałam mieć ciągle otwarty i skupiony mózg. Dziennie mogłam przeczytać maksymalnie jedno opowiadanie, gdyż później przez kilka godzin potrafiłam je analizować i zastanawiać się nad jego głębszym znaczeniem. Pióro Sobiesława Kolanowskiego jest niezwykle. W jednej chwili przez tekst się płynie, a w innej czytamy jedno zdanie kilka razy. Książka jest pełna wielu przemyśleń, a każda strona przesycona jest emocjami.  "Szkice dla większych całości" to pozycja przepełniona wartościowymi cytatami.
To książka, którą powinien przeczytać każdy. I samemu ocenić to wyjątkowe dzieło. Polecam całym sercem.
Jutro wstanie nowy dzień, Ci którzy zasnęli wieczorem, obudzą się rano. Część z nich ze łzami w oczach, bo nie chcieli się ze snu budzić. Inni z uśmiechem tych obdartych z emocji, wtopionych w szarugę codzienności, w której brak czasu na ludzkie uczucia. A ktoś może postara się to wszystko opisać, znaleźć w tym jakiś sens... Co ma być? Będzie tak jak zawsze.
Za możliwość przeczytania tej wyjątkowej książki dziękuję autorowi Sobiesławowi Kolanowskiemu.

Komentarze

  1. Nie lubię takich książek, często mają jakis przekaz, ale mnie nudzą.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytam opowiadań, więc raczej się nie skuszę.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

#Instaserial o ślubie - nie uwierzysz, że to działo się naprawdę

Tytuł: "#Instaserial o ślubie" Autor: Nicole Sochacki - Wójcicka Wydawnictwo: Roger Publishing Rok wydania: 2017 Liczba stron: 253 Ta książka tak naprawdę nie opowiada tylko o ślubie. Samego ślubu jest w niej niewiele. Nicole opisuje w niej swoje przygody, które przeżywała przed poznaniem Kuby. Pokazuje co by było gdyby. Wraca wspomnieniami do czasów odległych i jednocześnie przedstawia przygotowania do ślubu. Gdy wszystko już zaplanowane, wydawałoby się, że nic nie może zepsuć tego wyjątkowego dnia. A jednak, uparta teściowa postawi na swoim, przyszły mąż powie kilka słów za dużo i Nicole zaczyna wątpić, czy ten ślub ma sens. Czy ślub dojdzie do skutku? A może przerażona zachowaniem Kuby Nicole ucieknie z przed ołtarza?  Znacie Mamęginekolog? Tak, to wspaniała ginekolog, która walczy o prawa kobiet w ciąży, pisze rewelacyjne posty medyczne i właśnie wydała drugą książkę. I to nie byle jaką." #Instaserial o ślubie" to kolejna pozyc

5 najciekawszych lektur szkolnych

Szkołę ukończyłam już kilka lat temu. Przez te dwanaście lat edukacji wiele lektur przewinęło się przez moje ręce. Ale czy wszystkie z nich przeczytałam? Czy któreś z nich zostały w mojej pamięci? Każdy wie, że szkolne lektury powinny uczyć. Niestety, większość z nich jest strasznie nudna i każdy uczeń marzy tylko, aby o nich zapomnieć. Postanowiłam wykorzystać fakt, że te czasy już za mną i stworzyć serię postów na temat szkolnych lektur. Zobaczymy czy przypadnie Wam do gustu, mam nadzieję, że tak. Dziś opowiem Wam o 5 lekturach, które czytałam z przyjemnością.  1. "Dżuma" - Albert Camus To książka, którą czytałam z ogromnym zaciekawieniem. Opisy chorujących, jak i tamtejszej opieki lekarskiej były bardzo interesujące. Pozycja ta niesie wiele wartościowych przesłań i napisana jest prostym językiem. Lekturę tę omawiałam w liceum i uważam, że to był idealny czas. Młody dorosły w pełni zrozumie tę pozycję i dostrzeże wszelkie metafory w niej zawarte. Ja do tej pory miło

"Karmelovy popcorn" - Katarzyna Wagasewicz PRZEDPREMIEROWO

Tytuł: "Karmelovy popcorn" Autor: Katarzyna Wagasewicz Wydawnictwo: Novae Res Liczba stron: 230 Sofia jest młodą, ambitną pracownicą agencji reklamowej. Z każdym kolejnym dniem Sofię coraz bardziej  pochłania korporacja.Sofia wikła się w romans z jednym z współpracowników Kobieta zaczyna wplątywać się sieć korporacyjnych intryg i nie zauważa, że traci to co w jej życiu najcenniejsze. Czy cena awansu i namiętnej miłości jest tego warta? "Karmelovy popcorn" to pozycja, która zaintrygowała mnie swoim opisem i zabrałam się za nią, gdy tylko pojawiła się u mnie. Wciągnęła mnie od pierwszej strony, a jej przeczytanie zajęło mi kilka godzin. Historia Sofii ukazuje rzeczywistość jaka panuje w korporacjach. Niestety, ale jest to przykra rzeczywistość. Wiedzieliście, że istnieje stanowisko asystentki asystentki? Ja też nie, a Sofia właśnie taką rolę pełni w agencji reklamowej. Dziewczyna nie ma łatwego startu. W pracy niedoceniania, a rząd Polski oskarża ją o fałsz