Przejdź do głównej zawartości

5 najciekawszych lektur szkolnych


Szkołę ukończyłam już kilka lat temu. Przez te dwanaście lat edukacji wiele lektur przewinęło się przez moje ręce. Ale czy wszystkie z nich przeczytałam? Czy któreś z nich zostały w mojej pamięci? Każdy wie, że szkolne lektury powinny uczyć. Niestety, większość z nich jest strasznie nudna i każdy uczeń marzy tylko, aby o nich zapomnieć. Postanowiłam wykorzystać fakt, że te czasy już za mną i stworzyć serię postów na temat szkolnych lektur. Zobaczymy czy przypadnie Wam do gustu, mam nadzieję, że tak. Dziś opowiem Wam o 5 lekturach, które czytałam z przyjemnością. 


1. "Dżuma" - Albert Camus
To książka, którą czytałam z ogromnym zaciekawieniem. Opisy chorujących, jak i tamtejszej opieki lekarskiej były bardzo interesujące. Pozycja ta niesie wiele wartościowych przesłań i napisana jest prostym językiem. Lekturę tę omawiałam w liceum i uważam, że to był idealny czas. Młody dorosły w pełni zrozumie tę pozycję i dostrzeże wszelkie metafory w niej zawarte. Ja do tej pory miło wspominam tę smutną historię i chętnie do niej wracam.

"Nic na świecie nie jest warte, żeby człowiek odwrócił się od tego, co kocha. A jednak ja także się odwracam, sam nie wiedząc dlaczego."
2. "Mały książę" - Antoine de Saint-Exupery
Tej pozycji przedstawiać nikomu nie muszę. Nazywana jest bajką lub opowiadaniem. Ja nazywam ją dziełem. Każda historia Małego Księcia to metafora. Jej znaczenie odnajdujemy w prostych życiowych sytuacjach. To prawdziwa składnica cytatów. Na pewno każdy zna chociaż jeden, mimo iż książki mógł on nie czytać. W spisie lektur znajdziemy ją w szkole podstawowej i według mnie to zbyt wcześnie, aby dostrzec pełne piękno tej pozycji. Ja przeczytałam ją ponownie w wieku dziewiętnastu lat i pokochałam ją całym serduchem.

"Mowa jest źródłem nieporozumień"
3. "Dywizjon 303" - Arkady Fiedler
Książka opisująca okres wojny i bitwę o Anglię. Zawiera dużo opisów samolotów i wojennych zwrotów. Mimo tego bardzo podobała mi się ta pozycja. Trafiła swoją prostotą wprost do mojego serca  i wzbudziła ogrom uczuć. Ukazuje przerażające realia tamtego okresu, ale jednocześnie daje wiele cennych rad. Czytałam ją w podstawówce i myślę, że to dobry czas na poznanie pierwszych prawdziwych historii z czasów wojny.
"Bo serce, polskie serce to dziwna rzecz : może włóczyć się po całym świecie, może upadać na rozdrożach, uzbrajać się w pancerz zapomnienia, może upajać się blaskiem obcego nieba - aż oto znienacka i chytrze zgotuje sobie samemu podstęp i wpadnie we własną sieć."
4. "Zemsta" -Aleksander Fredro
Pozycja, która wzbudziła masę śmiechu. Proste i często spotykane życiowe sytuacje opisane w komediowy sposób. Postaci stworzone zostały idealne, cechy charakteru i opisy uruchamiały wyobraźnię. Pozycję czyta się szybko i przyjemnie. Książka jest skarbnicą cytatów i niesie wspaniały morał.

"Wdzięczność ludzi, wielkość świata -
Każdy siebie ma na względzie,
A drugiego za narzędzie,
Póki dobre – cacko, złoto;
Jak zepsute, ruszaj w błoto."
5. "Lalka" - Bolesław Prus
Najgrubsza książka z lektur szkolnych, którą przeczytałam. Pomysł na historię ciekawy, opisy dawnej Polski interesujące. Jednak, dokładnie w połowie książka zaczęła przynudzać. Fabuła ciągnęła się okropnie. Mimo tego, byłam ciekawa jak zakończy się ta historia i książkę przeczytałam. Zakończenie mnie zirytowało, ale rozumiem zamysł autora. Pozycja miała wiele minusów, ale i tak wspominam ją pozytywnie.

"Pluń na wszystko, co minęło: na własną boleść i na cudzą nikczemność... Wybierz sobie jakiś cel, jakikolwiek i zacznij nowe życie."

A jakie są Wasze ulubione lektury szkolne? Co myślicie o tych wymienionych przeze mnie?
Już niedługo post o 5 najgorszych lekturach szkolnych.

Komentarze

  1. Moją ulubioną lekturą było "Przedwiośnie" i "Pan Tadeusz" :) "Lalki" nie byłam w stanie przebrnąć i tylko obejrzałam(trzykrotnie przy tym zasypiając), aby mieć jakikolwiek zarys tej lektury...

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba najbardziej lubiłam rosyjskie klasyki, "Zbrodnię i karę" i "Mistrza i Małgorzatę" :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lalka akurat mnie nie urzekła, choć mój tata za nią wprost szalał :D
    Jeśli chodzi o Zemstę to w 100% się zgadzam, była świetna!
    Ja kochałam jeszcze Rok 1984, Nowy Wspaniały Świat, Cierpienia młodego wertera, Śluby panieńskie i Wesele, pewnie jeszcze miliona tych, które mi się podobały nie wymieniłam, ale akurat te mi przyszły na myśl :D

    Pozdrawiam serdecznie, cass z cozy universe

    OdpowiedzUsuń
  4. Oprócz "Dywizjonu 303" to to praktycznie moja lista :) Tylko ja sporo lektur darowałam sobie w liceum i przeczytałam je na luzie dużo później. Uważam, że lepiej je wtedy zrozumiałam i odebrałam niż w wieku lat kilkunastu, gdy głowę miało się pełną Śródziemia a nie XIX wiecznej Warszawy. A teraz "Lalkę" uwielbiam i doceniam w pełni tak, jak na to zasługuje.
    W liceum zachwyciły mnie "Wichrowe Wzgórza". Pamiętam jak z koleżanką z ławki płakałyśmy na filmie. Gdy powtórzyłam ją sobie po latach, z dawnego zachwytu nie zostało absolutnie nic.
    M. R.

    OdpowiedzUsuń
  5. Moje ulubione lektury szkolne to Krzyżacy, Lalka a z innych to uwielbiałam Pana Tadeusza, Dywizjon 303 oraz Kamienie na szaniec <3 co do Małego Księcia uważam, że to już klasyk i każdy powinien go chociaż raz w swoim życiu przeczytać ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

#Instaserial o ślubie - nie uwierzysz, że to działo się naprawdę

Tytuł: "#Instaserial o ślubie" Autor: Nicole Sochacki - Wójcicka Wydawnictwo: Roger Publishing Rok wydania: 2017 Liczba stron: 253 Ta książka tak naprawdę nie opowiada tylko o ślubie. Samego ślubu jest w niej niewiele. Nicole opisuje w niej swoje przygody, które przeżywała przed poznaniem Kuby. Pokazuje co by było gdyby. Wraca wspomnieniami do czasów odległych i jednocześnie przedstawia przygotowania do ślubu. Gdy wszystko już zaplanowane, wydawałoby się, że nic nie może zepsuć tego wyjątkowego dnia. A jednak, uparta teściowa postawi na swoim, przyszły mąż powie kilka słów za dużo i Nicole zaczyna wątpić, czy ten ślub ma sens. Czy ślub dojdzie do skutku? A może przerażona zachowaniem Kuby Nicole ucieknie z przed ołtarza?  Znacie Mamęginekolog? Tak, to wspaniała ginekolog, która walczy o prawa kobiet w ciąży, pisze rewelacyjne posty medyczne i właśnie wydała drugą książkę. I to nie byle jaką." #Instaserial o ślubie" to kolejna pozyc

"Karmelovy popcorn" - Katarzyna Wagasewicz PRZEDPREMIEROWO

Tytuł: "Karmelovy popcorn" Autor: Katarzyna Wagasewicz Wydawnictwo: Novae Res Liczba stron: 230 Sofia jest młodą, ambitną pracownicą agencji reklamowej. Z każdym kolejnym dniem Sofię coraz bardziej  pochłania korporacja.Sofia wikła się w romans z jednym z współpracowników Kobieta zaczyna wplątywać się sieć korporacyjnych intryg i nie zauważa, że traci to co w jej życiu najcenniejsze. Czy cena awansu i namiętnej miłości jest tego warta? "Karmelovy popcorn" to pozycja, która zaintrygowała mnie swoim opisem i zabrałam się za nią, gdy tylko pojawiła się u mnie. Wciągnęła mnie od pierwszej strony, a jej przeczytanie zajęło mi kilka godzin. Historia Sofii ukazuje rzeczywistość jaka panuje w korporacjach. Niestety, ale jest to przykra rzeczywistość. Wiedzieliście, że istnieje stanowisko asystentki asystentki? Ja też nie, a Sofia właśnie taką rolę pełni w agencji reklamowej. Dziewczyna nie ma łatwego startu. W pracy niedoceniania, a rząd Polski oskarża ją o fałsz