Szkołę ukończyłam już kilka lat temu. Przez te dwanaście lat edukacji wiele lektur przewinęło się przez moje ręce. Ale czy wszystkie z nich przeczytałam? Czy któreś z nich zostały w mojej pamięci? Każdy wie, że szkolne lektury powinny uczyć. Niestety, większość z nich jest strasznie nudna i każdy uczeń marzy tylko, aby o nich zapomnieć. Postanowiłam wykorzystać fakt, że te czasy już za mną i stworzyć serię postów na temat szkolnych lektur. Zobaczymy czy przypadnie Wam do gustu, mam nadzieję, że tak. Dziś opowiem Wam o 5 lekturach, które czytałam z przyjemnością.
To książka, którą czytałam z ogromnym zaciekawieniem. Opisy chorujących, jak i tamtejszej opieki lekarskiej były bardzo interesujące. Pozycja ta niesie wiele wartościowych przesłań i napisana jest prostym językiem. Lekturę tę omawiałam w liceum i uważam, że to był idealny czas. Młody dorosły w pełni zrozumie tę pozycję i dostrzeże wszelkie metafory w niej zawarte. Ja do tej pory miło wspominam tę smutną historię i chętnie do niej wracam.
"Nic na świecie nie jest warte, żeby człowiek odwrócił się od tego, co kocha. A jednak ja także się odwracam, sam nie wiedząc dlaczego."2. "Mały książę" - Antoine de Saint-Exupery
Tej pozycji przedstawiać nikomu nie muszę. Nazywana jest bajką lub opowiadaniem. Ja nazywam ją dziełem. Każda historia Małego Księcia to metafora. Jej znaczenie odnajdujemy w prostych życiowych sytuacjach. To prawdziwa składnica cytatów. Na pewno każdy zna chociaż jeden, mimo iż książki mógł on nie czytać. W spisie lektur znajdziemy ją w szkole podstawowej i według mnie to zbyt wcześnie, aby dostrzec pełne piękno tej pozycji. Ja przeczytałam ją ponownie w wieku dziewiętnastu lat i pokochałam ją całym serduchem.
"Mowa jest źródłem nieporozumień"3. "Dywizjon 303" - Arkady Fiedler
Książka opisująca okres wojny i bitwę o Anglię. Zawiera dużo opisów samolotów i wojennych zwrotów. Mimo tego bardzo podobała mi się ta pozycja. Trafiła swoją prostotą wprost do mojego serca i wzbudziła ogrom uczuć. Ukazuje przerażające realia tamtego okresu, ale jednocześnie daje wiele cennych rad. Czytałam ją w podstawówce i myślę, że to dobry czas na poznanie pierwszych prawdziwych historii z czasów wojny.
"Bo serce, polskie serce to dziwna rzecz : może włóczyć się po całym świecie, może upadać na rozdrożach, uzbrajać się w pancerz zapomnienia, może upajać się blaskiem obcego nieba - aż oto znienacka i chytrze zgotuje sobie samemu podstęp i wpadnie we własną sieć."4. "Zemsta" -Aleksander Fredro
Pozycja, która wzbudziła masę śmiechu. Proste i często spotykane życiowe sytuacje opisane w komediowy sposób. Postaci stworzone zostały idealne, cechy charakteru i opisy uruchamiały wyobraźnię. Pozycję czyta się szybko i przyjemnie. Książka jest skarbnicą cytatów i niesie wspaniały morał.
"Wdzięczność ludzi, wielkość świata -
Każdy siebie ma na względzie,
A drugiego za narzędzie,
Póki dobre – cacko, złoto;
Jak zepsute, ruszaj w błoto."
5. "Lalka" - Bolesław PrusNajgrubsza książka z lektur szkolnych, którą przeczytałam. Pomysł na historię ciekawy, opisy dawnej Polski interesujące. Jednak, dokładnie w połowie książka zaczęła przynudzać. Fabuła ciągnęła się okropnie. Mimo tego, byłam ciekawa jak zakończy się ta historia i książkę przeczytałam. Zakończenie mnie zirytowało, ale rozumiem zamysł autora. Pozycja miała wiele minusów, ale i tak wspominam ją pozytywnie.
"Pluń na wszystko, co minęło: na własną boleść i na cudzą nikczemność... Wybierz sobie jakiś cel, jakikolwiek i zacznij nowe życie."
Już niedługo post o 5 najgorszych lekturach szkolnych.
Moją ulubioną lekturą było "Przedwiośnie" i "Pan Tadeusz" :) "Lalki" nie byłam w stanie przebrnąć i tylko obejrzałam(trzykrotnie przy tym zasypiając), aby mieć jakikolwiek zarys tej lektury...
OdpowiedzUsuńChyba najbardziej lubiłam rosyjskie klasyki, "Zbrodnię i karę" i "Mistrza i Małgorzatę" :)
OdpowiedzUsuńLalka akurat mnie nie urzekła, choć mój tata za nią wprost szalał :D
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o Zemstę to w 100% się zgadzam, była świetna!
Ja kochałam jeszcze Rok 1984, Nowy Wspaniały Świat, Cierpienia młodego wertera, Śluby panieńskie i Wesele, pewnie jeszcze miliona tych, które mi się podobały nie wymieniłam, ale akurat te mi przyszły na myśl :D
Pozdrawiam serdecznie, cass z cozy universe
Oprócz "Dywizjonu 303" to to praktycznie moja lista :) Tylko ja sporo lektur darowałam sobie w liceum i przeczytałam je na luzie dużo później. Uważam, że lepiej je wtedy zrozumiałam i odebrałam niż w wieku lat kilkunastu, gdy głowę miało się pełną Śródziemia a nie XIX wiecznej Warszawy. A teraz "Lalkę" uwielbiam i doceniam w pełni tak, jak na to zasługuje.
OdpowiedzUsuńW liceum zachwyciły mnie "Wichrowe Wzgórza". Pamiętam jak z koleżanką z ławki płakałyśmy na filmie. Gdy powtórzyłam ją sobie po latach, z dawnego zachwytu nie zostało absolutnie nic.
M. R.
Moje ulubione lektury szkolne to Krzyżacy, Lalka a z innych to uwielbiałam Pana Tadeusza, Dywizjon 303 oraz Kamienie na szaniec <3 co do Małego Księcia uważam, że to już klasyk i każdy powinien go chociaż raz w swoim życiu przeczytać ;)
OdpowiedzUsuń