Przejdź do głównej zawartości

#Instaserial o ślubie - nie uwierzysz, że to działo się naprawdę



Tytuł: "#Instaserial o ślubie"
Autor: Nicole Sochacki - Wójcicka
Wydawnictwo: Roger Publishing
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 253






Ta książka tak naprawdę nie opowiada tylko o ślubie. Samego ślubu jest w niej niewiele. Nicole opisuje w niej swoje przygody, które przeżywała przed poznaniem Kuby. Pokazuje co by było gdyby. Wraca wspomnieniami do czasów odległych i jednocześnie przedstawia przygotowania do ślubu. Gdy wszystko już zaplanowane, wydawałoby się, że nic nie może zepsuć tego wyjątkowego dnia. A jednak, uparta teściowa postawi na swoim, przyszły mąż powie kilka słów za dużo i Nicole zaczyna wątpić, czy ten ślub ma sens. Czy ślub dojdzie do skutku? A może przerażona zachowaniem Kuby Nicole ucieknie z przed ołtarza? 


Znacie Mamęginekolog? Tak, to wspaniała ginekolog, która walczy o prawa kobiet w ciąży, pisze rewelacyjne posty medyczne i właśnie wydała drugą książkę. I to nie byle jaką." #Instaserial o ślubie" to kolejna pozycja autobiograficzna napisana przez Nicole w przeciągu ostatniego roku. Ma kobieta rozmach. Do tego wydaje nie tylko książki. Segregator #jestem w ciąży robi furorę. Dzięki niemu każda kobieta w ciąży ma uporządkowane dokumenty i nie musi obawiać się, że zapomniała któregoś badania. Już niedługo na rynek wejdzie nowy produkt, tym razem coś dla dzieci. Segregator pediatryczny to ogromne ułatwienie dla rodziców. Wiele rzetelnych informacji w jednym miejscu. Ale jeśli myślicie, że to koniec dzieł Nicole, to koniecznie musicie zajrzeć na jej bloga. Jest tam jeszcze kilka ciekawych produktów. Mamaginekolog - link.

Ale, wróćmy do tematu tego posta, czyli recenzji książki." #Instaserial o ślubie" to kontynuacja przygód Nicole i Kuby opisanych w poprzedniej pozycji "#Instaserialu o miłości". Książka napisana jest takim stylem, że bez problemu można ją czytać bez znajomości pierwszej pozycji. Wydawać by się mogło, co ciekawego jest w organizacji ślubu i życiu dwóch studentów medycyny, żeby opisywać to w książce. A jednak, życie Nicole i Kuby i było nudne i monotonne. Przeżyli razem tyle wspaniałych przygód, że za pewne wystarczy ich jeszcze na wiele kolejnych książek. To, z jakim dystansem bohaterowie podchodzą do siebie i jak wiele przeciwności przechodzą, aby stanąć na ślubnym kobiercu, zachwyca. W książce możemy też poznać studia medycyny od kuchni. Nicole doradza jak je przeżyć i przekazuje wiele cennych informacji. Znajdziesz w niej nawet przepis na jedno z ulubionych dań Nicole. Książka pisana jest lekkim językiem, nowoczesnym i używanym przez nas na co dzień. Podzielna została na 5 sezonów i 52 odcinki(rozdziały). Każdy z rozdziałów jest bardzo krótki, co pozwala na szybszą lekturę. Po każdym z nich znajdziesz pytania zadane przez autorkę, które zapowiadają co znajdziesz w następnym odcinku.


Ta książka to moja ulubiona pozycja w tym roku. Kocham styl pisania Nicole i mogłabym czytać jej książki godzinami."#Isoś" pochłonęłam w zaledwie dwie godzinki i gdy się skończyła czułam ogromny niedosyt. Nie potrafiłam uwierzyć, że te wszystkie nieprawdopodobne historie wydarzyły się naprawdę. Jak wiele spotkało Nicole na drodze do wymarzonego ślubu. I to jak jak wspaniale sobie z tym wszystkim poradziła. Książka jest lekka i przyjemna. Wiele osób porównuje ją do książek o przygodach Bridget Jones, ale według mnie pozycja Nicole jest o wiele lepsza. To książka, która, tak jak "#Instaserial o miłości" wyciąga mnie z największego doła. Motywuje do dalszej walki o marzenia i rozwesela automatycznie. Dziś czekam z niecierpliwością na kolejną książkę i umilam sobie czas czytając "#Isoś" kolejny raz. 

 Zdecydowanie mogę każdemu polecić obie książki autorstwa Mamyginekolog i zachęcam Was do obserwacji jej wspaniałego bloga. Znajdziecie tam wiele rzetelnych postów i na pewno zostaniecie z Nicole na dłużej.




Komentarze

  1. Po przeczytaniu opisu książki bardzo zalatuje mi tutaj jakim serialem , którego nazwy nie mogę w tym momencie skojarzyć . Wydaje mi się, że historia jest bardzo znajoma. Mi niestety kilka ludzi mówiło , że nie warto sięgać po tę książki. Z drugiej strony recenzja jest okej. Zaciekawiony jestem . Chociaż fakt ,ze tematyka bardzo oklepana ... #problemyczytelnicze . :P
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem jej bardzo, Bardzo ciekawa i myślę, Że niedługo ja kupię 😊 pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmmm przyznam szczerze, że do autorki i samych książek mam mieszane uczucia, może z powodu moich własnych doświadczeń i tego z czym mi się kojarzy... Jednak cieszę się, że książka przypadła Ci do gustu i tak dobrze bawiłaś się czytając ją - mam zatem nadzieję, że na kolejną część nie będziesz musiała długo czekać :)

    Zaobserwowałam i zostaję na dłużej! ;)

    Pozdrawiam,
    shevvolfxczyta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Zalatuje mi tu pamietnikiem ze wspominkami i sprzedaniem swojej prywaty dla ogółu.
    Co innego jesli zostaje w swojej dziedzinie (gin-pol) i zajmuje sie problemami i ulatwieniami w ciazy, niz pisanie bo kasa sie musi zgadzac...

    Ksiazka z tych po ktore nie siegne. Chyba zeby na rozplalkę na grilla.

    OdpowiedzUsuń
  5. To raczej nie jest książka dla mnie, ale najważniejsze, że Tobie się podobała na tyle, by sięgnąć po nią kolejny raz! <3

    Pozdrawiam,
    Books Holic

    OdpowiedzUsuń
  6. Jejku, podczytuję troszkę tego bloga, ale jakoś za jej książki nie chciałam się brać, bo nie sądziłam, że są czegokolwiek warte, a tu proszę, ma ona swoich zwolenników, więc teraz czuję się nią realnie zainteresowana. :) Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. trochę się obawiam tej książki. Twoja recenzja naprawdę bardzo mnie zachęciła, ale jednocześnie nie przepadam za tego typu książkami :D Z książek blogerów zapoznałam się z pokoleniami i brudem Piotra C. oraz Ch...jową panią domu. Powiem szczerze, że choć Piotr C. na blogu miewał ciekawe cytaty, książki były przeciętne. Pani domu na blogu bawiła mnie do łez, uwielbiałam jej fanpage na fejsbuku, a jednocześnie książka od połowy zaczęła mnie nudzić. Kolejna internetówka w kolejce to Zawód, po którym oczekuję czegoś, chociaż jeszcze nie wiem czego :D Więc nie jestem pewna, czy skuszę się na instaseriale :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Im więcej takich blogów będzie jak ten tym na pewno będzie lepiej.Tak uważam ja i mój bardzo bliski przyjaciel z dawnych lat.

    OdpowiedzUsuń
  9. Hahaha...ze what??? Sam opis to już powoduje odruch wymioty. Co za gniot

    OdpowiedzUsuń
  10. Niezłe gówno. Jak można tak nie mieć godności i uganiac sie za chłopem? Wręcz zmuszać go do ślubu?xD

    OdpowiedzUsuń
  11. Niezłe gówno. Jak można tak nie mieć godności i uganiac sie za chłopem? Wręcz zmuszać go do ślubu?xD

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

"Chmury z keczupu" - Annabel Pitcher

Tytuł: "Chmury z keczupu" Tytuł w oryginale: "Ketchup Clouds" Autor: Annabel Pitcher Wydawnictwo: Papierowy Księżyc Liczba stron: 344 Data wydania: 18 lipca 2018 Zoe z pozoru jest zwykłą nastolatką i wiedzie typowe życie. Jednak tak naprawdę dziewczyna skrywa mroczny i przerażający sekret. Niestety nie ma żadnej osoby, której mogłaby go zdradzić. Rodzice całą swoją uwagę skupiają na jednej z młodszych sióstr Zoe, a najlepsza przyjaciółka Lauren ma na głowie swoje problemy. Znajoma zakonnica naprowadziła dziewczynę na możliwość wysyłania listów do osób skazanych na karę śmierci. Zoe decyduje się wyjawić swój największy sekret właśnie jednemu z nich. Bo tylko morderca może ją zrozumieć. Muszę się przyznać, że gdy pierwszy raz przeczytałam opis tej pozycji nie byłam do końca przekonana. Wkrótce zaczęły pojawiać się pierwsze recenzje i wszystkie były równie pozytywne. Zaczęłam coraz bardziej zastanawiać się nad lekturą tej pozycji i w końcu zdecydowałam, że

Zaczynamy życie od nowa!

Tytuł: Początek wszystkiego Tytuł w oryginale: The Beginning of Everythting Autor: Robyn Schneider Wydawnictwo: Moondrive Liczba stron: 316 Data premiery: 14 czerwca 2017 Podobno każdy z nas chociaż raz przeżywa tragedię, która zmienia nasze życie. Czy to prawda? Zapewne tak, ale słowo tragedia dla każdego może oznaczać coś innego. Ja żadnego z wydarzeń, które zmieniło moje życie, nie nazwałabym tragedią. Ale, może po prostu, ta tragedia jest jeszcze przede mną. Mam nadzieję, że nie. Główny bohater książki, o której wam dziś opowiem swoją tragedię już przeżył. "Czasem myślę sobie, że na każdego czai się jego osobista tragedia. Że ktoś, kto właśnie kupuje mleko w piżamie albo dłubie w nosie na światłach, może być sekundę od katastrofy. Że każde życie, nieważne, jak zwyczajne, ma tę jedną chwilę, kiedy staje się wyjątkowe - chwilę, po której wydarzy się wszystko, co naprawdę ma znaczenie." Ezra Faulkner był świetnym tenisistą. Marzył o stypen